Drodzy Siostry i Bracia!
1. Powtarzająca się co roku uroczystość Bożego Ciała jest związana z procesją w otwartej przestrzeni naszych wsi i miast. Biorąc udział w tej procesji kontynuujemy zwyczaj, który liczy sobie ponad siedem wieków. Zbieramy się wokół Najświętszego Sakramentu, modlimy się, śpiewamy. Procesja gromadzi społeczność jednej lub kilku parafii. W ten sposób odnawiamy i przeżywamy naszą więź z Chrystusem. On jest obecny z nami, wśród osób tej samej wiary i tego samego ducha.
2. Żyjemy w społeczeństwie, w którym większość stanowią ochrzczeni wyznania katolickiego. Nawet, jeśli niektórzy z nas mają luźny związek z Kościołem, to jednak wyrastamy ze wspólnych korzeni. Zręby naszej kultury i cywilizacji są chrześcijańskie. Takie są też nasze zwyczaje. Jednak współczesne nurty kulturowe podmywają nasze chrześcijańskie fundamenty. Wzrasta bowiem obojętność religijna i brak zainteresowania życiem duchowym. Zanika też udział we wspólnotowym życiu religijnym. Poza tym, wyznawcy Chrystusa są w niektórych środowiskach traktowani ironicznie, a nawet wrogo. Upowszechniają się inne style życia, które często są obce naszej duchowej tradycji, a nawet wyraźnie z nią sprzeczne.
3. Wyruszając na procesję w uroczystość Bożego Ciała uświadamiamy sobie na nowo nasze podstawowe prawo do publicznego wyznawania wiary. Posiadamy bowiem prawo, aby żyć i wierzyć tak, jak nasi przodkowie, dziadkowie i rodzice. Posiadamy prawo, aby pielęgnować nasze duchowe i religijne tradycje, również w przestrzeni publicznej. Żyjemy bowiem w państwie, którego jesteśmy obywatelami, w ojczyźnie, którą współtworzymy i o którą dbamy. Jesteśmy u siebie i na swoim.
Jednocześnie jesteśmy zobowiązani, aby szanować inaczej myślących, osoby innego światopoglądu. Jednak oczekujemy tego samego od innych. Oczekujemy szacunku, tolerancji oraz respektu dla naszego chrześcijańskiego obyczaju i kultury.
4. Religia chrześcijan wyrasta z tradycji biblijnej. W dziejach narodu wybranego odkrywamy obrazy i struktury, które nabrały pełnego znaczenia w życiu Jezusa.
Pan Bóg, posługując się Mojżeszem, zawarł przymierze z Izraelitami. Znakiem tego przymierza była krew zwierząt. Izrael zobowiązał się wówczas do posłuszeństwa woli i słowu Boga. Słyszeliśmy dziś te słowa: „cały lud odpowiedział jednogłośnie: wszystkie słowa, jakie powiedział Pan, wypełnimy” (Wj 24, 3b).
Jezus Chrystus stał się pośrednikiem nowego i trwałego przymierza z Bogiem. Doprowadził do zawarcia tego przymierza już nie z jednym, ale z wieloma narodami. Znakiem owego przymierza jest krew Jezusa, wylana w czasie Jego męki. W ten sposób bardzo szybko wypełniły się słowa wypowiedziane w czasie Ostatniej Wieczerzy: „To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana” (Mk 14, 24).
5. Jako Lud Boży gromadzimy się wokół Jezusa Chrystusa. Jest On w centrum naszej wiary i naszego życia. Jezusowi zawdzięczamy wyzwolenie ze zła i grzechu. Jemu zawdzięczamy odbudowanie przymierza ludzkości z Bogiem Ojcem, zrywanego w dziejach świata przez nasz grzech.
Chleb wypieczony z pszennej mąki, konsekrowany w czasie Eucharystii, staje się pokarmem duchowym dla naszej wiary. Wino wydobyte z winogron, konsekrowane w czasie Mszy świętej, staje się napojem na nieśmiertelność, lekiem przeciwko śmierci.
Siostry i bracia, troszczmy się o to, aby codzienność nie oddzieliła nas od Ciała i Krwi Pańskiej. Przeciwnie, trwajmy w przymierzu z Bogiem, trwajmy we wspólnocie i komunii z Nim.
+Jacek Jezierski, biskup elbląski