Jesteś tutaj: Start » Kazanie biskupa elbląskiego na zakończenie XXVI. Elbląskiej Pielgrzymki Pieszej oraz IX. Pielgrzymki Rowerowej na Jasną Górę [11 sierpnia 2018]

Kazanie biskupa elbląskiego na zakończenie XXVI. Elbląskiej Pielgrzymki Pieszej oraz IX. Pielgrzymki Rowerowej na Jasną Górę [11 sierpnia 2018]

13.08.2018 r.

359069

Drodzy Uczestnicy Mszy świętej, sprawowanej w kaplicy obrazu Matki Bożej o ciemnym Obliczu,
Drodzy Pielgrzymi XXVI. pielgrzymki pieszej diecezji elbląskiej oraz IX. pielgrzymki na rowerach z Elbląga na Jasną Górę,

Trzeba z radością to powiedzieć, że dotarliście do zamierzonego celu. Za Wami dni trudu, wielkiego zmęczenia i upałów. Przed Wami obraz Matki Bożej, swoista relikwia Matki Zbawiciela.

Po zaśnięciu Maryi, po Jej wniebowzięciu, nie pozostała nam żadna relikwia Jej ciała. Miłość i pamięć chrześcijan do Matki Jezusa wyraziła się jednak w Jej ikonach, obrazach i rzeźbach. Jednym z przedstawień Maryi, które powstało najpierw w wyobraźni nieznanego nam malarza, jest obraz jasnogórski. Artysta ten, nie portretował Maryi, nie malował spoglądając na fotografię, ale tworzył korzystając z wyobraźni i Ewangelii.

Wizerunek Maryi Jasnogórskiej przywędrował na to miejsce ze Wschodu, z Rusi, może nawet z Bizancjum w 1386 r., a więc ponad 630 lat temu. Szybko został otoczony wielką czcią Polaków, a także narodów sąsiadujących z nami.

*

Obraz odsyła zawsze do osoby, którą przedstawia. Przypomina ją, przywołuje, na swój sposób przybliża. Tak też jest z obrazem jasnogórskim.

*

Jezus powiedział do swojego ucznia św. Jana apostoła wskazując na Maryję: Oto Matka Twoja. My katolicy, a także chrześcijanie wschodni, uważamy, że Maryja jest naszą duchową Matką, ponieważ to, co Jezus mówił Jana, odnosi się też i do nas. Jesteśmy przecież uczennicami i uczniami Jezusa. Maryja jest duchową Matką każdej i każdego z nas.

Jest tak: na mocy słów Jezusa, z Jego woli, mocą ostatnich Jego słów, które posiadają testamentalne znaczenie. Ona jest naszą Matką. Dlatego możemy Maryi wiele powiedzieć, właściwie wszystko o tym, co przeżywamy, czego pragniemy, za czym tęsknimy. Przed Maryją możemy otworzyć serce i prosić o pomoc, o wstawiennictwo i matczyną opiekę nad ważnymi i trudnymi sprawami naszego życia. Nad nami, naszymi bliskimi i nad Polską.

Trzeba mówić do Maryi. Niech mówi do Niej nasze serce: serce do serca – cor ad cor loquitur - jak za św. Augustynem powtarzał angielski teolog, później kardynał i błogosławiony John Henry Newman. Serce mówi do serca, nasze serca do serca Maryi.

*

Obchodzimy 100-lecie odzyskania niepodległości, wolności, suwerenności przez naród i państwo polskie po wieku zaborów. Wspominamy, będziemy wspominać w najbliższym czasie wydarzenia historyczne sprzed stu lat.

Pamięć w życiu osoby i społeczności pełni ważną funkcję. Natomiast utrata pamięci jest chorobą, poważnym zaburzeniem w życiu człowieka. Pamięć jest ważna dla osoby, rodziny, społeczeństw, także dla wspólnoty wiary, dla Kościoła.

Jesteśmy spadkobiercami minionych pokoleń. W pamięci zachowujemy dziedzictwo, gdyż ono posiada nie tylko wymiar materialny, ale też duchowy, symboliczny. Dlatego nie wolno nam utracić zbiorowej pamięci, nasz naród nie może jej utracić: z tym, co w niej wspaniałe i z tym, co trudne.

*

Maryja zachowywała i rozważała w swoim sercu [por. Łk 2, 19] to, co Jezus mówił i czynił. Jego słowa, wypowiedzi, gesty, czyny, Jego spotkania z ludźmi. To wszystko Maryja zachowywała w swoim sercu, to znaczy w pamięci. „Rozważała” – to, co usłyszała i zobaczyła, co przeżyła w kontakcie z Jezusem. „Rozważała” – to znaczy zastanawiała się, analizowała, starała się jak najlepiej uchwycić związek słów i czynów Jezusa z Jej własnym życiem.

Maryja więc nie tylko słuchała. Była istotą myślącą i na swój sposób krytyczną, choć nie brakowało Jej wiary. Maryja zapamiętała i zachowała w swoim sercu oraz w swojej pamięci Ewangelię. Tego nas uczy.

Oby nic nie wykasowało w nas, z naszej pamięci: wiary, ojczyzny i świadomości osobistych zobowiązań.