List do duchowieństwa i wiernych na Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata
Co roku obchodzimy uroczystość Chrystusa Króla. Warto raz jeszcze zastanowić się nad tym, co zawiera się w określeniu Chrystus Król czy też Chrystus Król Wszechświata. O jakiego też typu królestwo chodzi? Czy Chrystus jest Panem historii czy tylko wieczności?
Stary Testament nazywa Boga stwórcą, władcą historii, sędzią wszystkich rzeczy, a także królem. A właściwie Królem królów – co ukazuje absolutną Bożą zwierzchność i potęgę.
Chrześcijanie przenoszą obraz króla również na Syna Bożego, na Jezusa Chrystusa. On uczył, że królestwo Boże jest w nas, w Jego uczniach. Z drugiej strony, kazał prosić Boga o nadejście tego królestwa: „Przyjdź królestwo Twoje”.
Chrześcijańscy władcy uważali się często za Bożych wysłanników w świecie. W wiekach średnich namaszczano ich olejem pobłogosławionym w chwili koronacji. Dlatego też nazywano monarchów pomazańcami Bożymi i darzono szczególnym szacunkiem. Od Wielkiej Rewolucji Francuskiej zaczął się zmierzch monarchii i instytucji króla. Kształtowały się nowe formy władzy politycznej, nowe typy ustrojowe, już bez króla, albo z królem lub królową, pozbawionymi realnej władzy.
Jezus przesłuchiwany przez rzymskiego urzędnika Piłata twierdził, że jest królem na innej płaszczyźnie niż władca imperium rzymskiego. Dodał również, że Jego Królestwo nią jest z tego świata. Znaczy to, że nie posiada typowych instytucji dla państwa: wojska, policji itd.
W wiekach średnich powstało państwo kościelne, którego władcą był papież. Przestało ono istnieć, gdyż w Italii doszło do buntu przeciw kościelnemu władcy. Śladem po państwie kościelnym jest państwo watykańskie, a właściwie państewko watykańskie.
Od czasów Napoleona odróżnia się wyraźnie państwo od Kościoła, społeczność świecką od społeczności wyznaniowej, instytucję państwa od Kościołów chrześcijańskich. W epoce oświecenia rozpoczął się proces laicyzacji społeczeństw, życia państwowego i publicznego. Polega on na erozji chrześcijaństwa. Ten proces postępuje.
Obecnie symbole religijne, takie jak krzyż, są rugowane z przestrzeni publicznej. Wielowiekowa obecność myśli chrześcijańskiej w życiu społecznym i w tworzeniu prawa jest traktowana podejrzliwie, jako antywolnościowa i nieaktualna. Dlatego chrześcijanie muszą na nowo podejmować trud uzasadniania sensu swojej obecności w życiu społeczeństw i organizacji międzynarodowych.
W 1925 roku papież Pius XI ustanowił święto Chrystusa Króla. Pragnął w ten sposób powstrzymać postępujące procesy emancypacji państw i społeczeństw spod wpływu Kościoła. Ukazywał prawo chrześcijan do czynnej i aktywnej obecności w sferze publicznej oraz państwowej. Chodziło tu o partie chrześcijańskie, a także o Akcję Katolicką, organizację świeckich działających z mandatu hierarchii.
Sobór Watykański II potwierdził prawo świeckich do zrzeszania się i do tworzenia partii oraz do zakładania związków zawodowych o inspiracjach chrześcijańskich. Wskazał jednak, że działalność chrześcijan świeckich w świecie może posiadać różne formy i realizować różne programy. Dlatego też nie dokonuje się ona w imieniu instytucji Kościoła, ale na odpowiedzialność konkretnych osób.
Sobór Watykański II zachęcał do nasycenia wszystkich sfer życia ludzkiego wartościami, które przynosi Ewangelia. Zadanie chrześcijan w życiu publicznym charakteryzował podobnie do starożytnego Listu do Diogneta, którego autor pisał: Czym dusza w ciele, tym chrześcijanie w świecie.
Bł. Papież Paweł VI zmodyfikował w 1969 roku tytuł święta Chrystusa Króla, które obecnie nazywa się Uroczystością Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.
Istotą czci dla Chrystusa Króla jest rozpoznanie i uznanie Jego autorytetu. Jest dobrowolne uznanie Jego władzy nad naszym życiem. On jest jego Panem, Władcą i Królem. Uznanie Jezusa za Króla wiąże się też z uznaniem przynależności do Niego. Prowadzi do odkrycia, że pragnę podjąć trud wpływania na kształt rzeczywistości osobistej i społecznej według wskazań Ewangelii. Królestwo Boże jest ideałem i kresem tej drogi. Uznać Jezusa za Króla, to dokonać życiowego wyboru, aby odtąd być do Jego dyspozycji, na Jego służbie. Nie wymaga to rezygnacji z posiadania własnej rodziny, pracy zawodowej, twórczości i aktywności społecznej. Uznać Jezusa za Króla, to szukać, również myślących podobnie i z nimi współpracować dla odnawiania oblicza ziemi.
Często używa się określenia „intronizacja”. Intronizować to wprowadzić na tron, osadzić na tronie. Akt intronizacji Jezusa Chrystusa Króla, to usytuowanie Go w centrum własnego życia, to także staranie podjęte z innymi, by Ewangelia przenikała i kształtowała życie społeczne oraz publiczne.
+ Jacek Jezierski Biskup Elbląski
Elbląg, dnia 19 listopada 2014 roku