Kościół katolicki w Polsce przeżywa dziś po raz dwudziesty czwarty Dzień Judaizmu. Poprzedza on tydzień modlitwy o jedność chrześcijan.
Na co dzień nie spotykamy się często z wyznawcami judaizmu. Dziś mieszka w Polsce ok. 20 tysięcy Żydów, z czego 4 tysiące skupionych w gminach wyznaniowych. W poprzednich stuleciach było inaczej. Żydów było więcej. Osiedlali się za zgodą naszych władców. Budowali domy i miejsca kultu religijnego, czyli synagogi. Zajmowali się handlem, prowadzili działalność gospodarczą, byli przemysłowcami. W II połowie XIX i w I połowie XX w. spotykamy wśród nich wielu lekarzy, prawników, ludzi nauki i kultury. Wielu z nich uznawało Polskę za swoją ojczyznę, choć zawsze tliła się w ich sercach tęsknota za ziemią biblijną. Relacje wzajemne Polaków i Żydów były czasami naznaczone konfliktami, zwłaszcza na tle ekonomicznym. Jednak przez wieki Polska była miejscem azylu dla Żydów którzy chronili się tu przed prześladowaniami w innych krajach.
W czasie Soboru Watykańskiego II Kościół rzymskokatolicki uznał za konieczne podjąć dialog z judaizmem. Skłaniają do tego powody religijne i teologiczne. Chrześcijanie posiadają wspólne z Żydami źródła wiary. Dzieje narodu wybranego, a więc ludu Abrahama, Jakuba i Mojżesza, są także dla nas dziejami, w których odkrywamy przybliżanie się Boga do człowieka. Wierzymy przecież, że słowa i księgi Biblii zawierają słowo i prawo Boże, choć nieraz inaczej niż Żydzi je rozumiemy.
Nie jest dla nas bez znaczenia, że Jezus przyszedł na świat i wychował się w rodzinie żydowskiej. Poprzez swoją matkę Maryję jest On biologicznie zakorzeniony w narodzie wybranym, a przez Maryję i Józefa wprowadzony w kulturę tego narodu, obyczajowość i język. To nie jest bez znaczenia, to nie jest przypadkowe. Tego nie można, mówiąc o Jezusie, zamknąć w nawias.
Według nas, chrześcijan, Mesjasz już przyszedł. Religijni Żydzi natomiast oczekują wciąż Jego przyjścia. To nas różni. Niemniej uważamy wyznawców judaizmu za naszych starszych braci w wierze w jednego jedynego Boga, który jest stwórcą świata i człowieka, a także jest dobry i łaskawy (miłosierny). On był, jest i będzie. Jest niekończącym się istnieniem i życiem. Boga można się uchwycić i tak zostać ocalonym na wieki. Prorok Ozeasz pokazuje nam obraz Boga. Jest to mężczyzna, który pochyla się, podnosi niemowlę i przytula je do swojego policzka. Jest to obraz, bądź jeden z obrazów biblijnych bliskości i życzliwości Boga wobec stworzeń, wobec każdego człowieka.
Jadąc przez Polskę możemy zobaczyć synagogi, znajdujące się często w centrach miast i miasteczek. Ocalały. Posiadają specyficzną formę architektoniczną. Są najczęściej odnowione. Zazwyczaj mieszczą się w nich dzisiaj biblioteki i czytelnie. To rozwiązanie pozwala zachować dawny, sakralny, poważny charakter miejsca modlitwy i lektury ksiąg Biblii.
W Elblągu, w państwie pruskim, Żydzi mogli osiedlać się na stałe dopiero od początku XIX wieku. Mieli tutaj swój cmentarz i synagogę. Śp. ksiądz infułat Mieczysław Jóżefczyk pisze, że przed dojściem Hitlera do władzy, mieszkało w Elblągu około 500 Żydów. Od rok 1933 zaczęto ich eliminować z życia publicznego. Żyd nie mógł być obywatelem Rzeszy. Nie posiadał praw wyborczych. Nie mógł pełnić urzędu. Zabraniano też Żydom zawierania związków małżeńskich z obywatelami Rzeszy. Rozpoczął się również proces ich wywłaszczania. W tej sytuacji opuszczali miasto i wyjeżdżali zagranicę.
W nocy z 9 na 10 listopada 1938 r. została podpalona synagoga w Elblągu. Dokonało się to w obecności nadburmistrza miasta, urzędników, funkcjonariuszy gestapo i SS. Przed podpaleniem esesmani wynieśli z synagogi i zarekwirowali cenne przedmioty. Podpalenie synagogi posiadało więc charakter urzędowy. Równolegle dewastowano i obrabowywano w Elblągu sklepy, których właścicielami byli Żydzi. Przeprowadzono również aresztowania wśród mężczyzn narodowości żydowskiej [zob. M. Józefczyk, Elbląg i okolice 1937-1956. Chrześcijaństwo w tyglu dwu totalitaryzmów, Elbląg 1998, s. 68-69].
Państwo, w którym władzę przejął Adolf Hitler, uznało teorię rasistowską za obowiązującą. Według niej Żydzi należą do rasy niższej niż Niemcy, do rasy gorszej, złej. Ona zachwaszcza społeczeństwo. Dlatego należy Żydów wyrugować ze społeczeństwa wszelkimi sposobami. Na tej podstawie zaczął się proces wyniszczania narodu wybranego, w imię zachowania czystości rasy germańskiej, czy też nordyckiej.
W czasie II wojny światowej prześladowanie Żydów dokonywało się na niespotykaną dotąd skalę. Stąd określają je terminy: ludobójstwo (ang. genocide), szoah (pol. zagłada). Ideologia rasistowska, eksterminacja Żydów, szoah oraz antysemityzm są nie do przyjęcia przez chrześcijanina. Są bowiem błędem, złem i grzechem.
Dzieje wzajemnych relacji chrześcijan i Żydów w ciągu XX stuleci nie zawsze układały się poprawnie. Dlatego też Kościół kładzie dziś nacisk na potrzebę dialogu wyznawców Chrystusa z wyznawcami religii Mojżesza, na dialog chrześcijan i Żydów. Dialog wymaga cierpliwości, taktu, wyobraźni oraz wrażliwości. Partner dialogu nie zawsze myśli tak jak my. Ze względu na własne, bolesne doświadczenia. Ze względu na traumę i syndrom obozów koncentracyjnych. Trzeba czasu, aby nawiązać mocną nić porozumienia i wzajemnego zaufania pomiędzy konkretnymi osobami i wspólnotami wyznaniowymi. Jest to jednak możliwe.