Jesteś tutaj: Start » Kazanie biskupa elbląskiego w 35. rocznicę pobicia internowanych działaczy „Solidarności” w Kwidzynie [12 sierpnia 2017, współkatedra św. Jana Ewangelisty]

Kazanie biskupa elbląskiego w 35. rocznicę pobicia internowanych działaczy „Solidarności” w Kwidzynie [12 sierpnia 2017, współkatedra św. Jana Ewangelisty]

13.08.2017 r.

598eded87f2e6 osize933x0q70h61eddc

 

Drodzy uczestnicy Mszy św. w 35 rocznicę pobicia w Kwidzynie internowanych członków Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”,
Drodzy Internowani,

Na początku lat 80-tych minionego stulecia powstał w Polsce wielki ruch społeczny. Jego rdzeniem stał się związek zawodowy, który przyjął nazwę „Solidarność”. Określił się on jako ruch pracowniczy, chrześcijański, inspirowany społeczną nauką Kościoła katolickiego. Na czele Kościoła stał wówczas nasz rodak papież Jan Paweł II. Ruch „Solidarności” robotniczej, chłopskiej, pracowniczej inspirowała wola przemian w Polsce. Nasz kraj był zdominowany od 1945 r. przez narzuconą władzę. Rządzący Polską za fundament w sferze ekonomicznej, gospodarczej, kulturalnej, edukacyjnej i światopoglądowej przyjęli marksizm. Stał się on ideologią państwową, powszechnie obowiązującą.

„Solidarność” głosiła najpierw postulaty pracownicze [np. postulat wolnych od pracy sobót], ale szybko zaczęła domagać się wolności w życiu społecznym, gospodarczym, w kulturze i w mediach. Upominała się też o podmiotowość społeczeństwa. Występowała o uznanie prawa do istnienia swego związku zawodowego, o zniesienie cenzury, o respektowanie prawa do strajku i nierepresjonowanie strajkujących. Zawarto porozumienia w 1980 r., zwane później „sierpniowymi” [w Szczecinie, Gdańsku, Jastrzębiu, a wcześniej z rolnikami w Ustrzykach]. Był to pewien kompromis pomiędzy władzami państwa a „Solidarnością”. Ruch społeczny dążył jednak do szerszych zmian w sferze politycznej, a więc do możliwości powstawania partii politycznych, wolnych i niesterowanych przez władzę.

Słabnąca władza sięgnęła w końcu 1981 r. po rozwiązania siłowe, pragnąc stłumić tendencję demokratyczną i wolnościową. 13 grudnia 1981 został wprowadzony na obszarze Polski stan wojenny. W jego ramach dokonano aresztowań i internowania działaczy opozycji oraz liderów „Solidarności”. Na mapie obozów internowania znalazł się również Kwidzyn. 14 sierpnia 1982 r., a więc 35 lat temu, doszło tu do pobicia internowanych działaczy i zwolenników „Solidarności”.

35 lat to duży okres czasu. Wiele rzeczy zaciera się w pamięci, wiele osób odeszło już do wieczności. Wyrosło nowe pokolenie, a właściwie prawie dwa [licząc na jedną generację 20 lat]. Osoby z kolejnych pokoleń nie były świadkami, nawet pośrednimi, tamtych zdarzeń. Tym bardziej należy zachować wydarzenia sprzed 35 lat w zbiorowej pamięci. Trzeba je z dystansu rzetelnie analizować i oceniać. Nie idealizować ich, ale też nie banalizować, nie unieważniać. Zmaganie o respektowanie praw pracowniczych i obywatelskich jest godne uznania oraz pochwały. Tym bardziej, że wiązało się z cierpieniem i niepewnością odnośnie do przyszłości.

W ciągu ostatnich 35 lat wiele wydarzyło się w świecie i w naszej Ojczyźnie. Ideologię marksistowską zastąpił szybko kapitalistyczny liberalizm [dziki, jakby dziewiętnastowieczny]. Nie respektuje on często podstawowych praw pracowników. Głosi kult zysku, pieniądza oraz nieograniczonego rozwoju ekonomicznego. Zapomina o godności osoby i pracownika. Nie bierze pod uwagę idei zrównoważonego rozwoju oraz społecznej i narodowej „Solidarności”. O podstawowych zasadach sprawiedliwości w życiu gospodarczym pisał Jan Paweł II w swoich dokumentach społecznych. Mówił o tym hasłowo, dosadnie i prosto: „Wolny rynek tak, ale i solidarność”. Solidarność oznacza tu otwarcie mocniejszych na słabszych, działania osłonowe i programy promujące słabszych.

Niedopuszczalny jest bowiem protekcjonizm i nowe rodzaje neokolonializmu. Ich wyrazem są programy pomocowe, w zamian za uzależnienie lub narzucenie własnych rozwiązań społecznych, ustrojowych i kulturowych. Często są one proponowane słabszym narodom poprzez narody silniejsze i organizacje międzynarodowe.

Społeczne nauczanie Jana Pawła II dotyczyło całego świata, Trzeciego świata, ale również Polski, Jego „umiłowanej” Ojczyzny. Współcześnie potrzebujemy nowej refleksji, dotyczącej sprawiedliwości społecznej, roli związków zawodowych, idei rozwoju, wolności gospodarczej i ekonomicznej, praw pracownika i obywatela. Potrzebujemy nowej refleksji, gdyż życie niesie nowe problemy i konflikty.

My wierzący, chrześcijanie, musimy odwoływać się na nowo do Ewangelii i do narastającej przez wieki myśli społecznej oraz doświadczenia Kościoła w sprawach ludzkich.