Gromadzimy się w kościele, w którym cieszy się czcią obraz Jezusa Miłosiernego. Obraz przedstawia Zbawiciela ze zranionym bokiem. Używając języka Starego Testamentu jest to Mąż Boleści, oswojony z cierpieniem. Wizerunek ten jest świadectwem wiary naszych przodków, którzy w XVIII w. żywili przywiązanie do Chrystusa cierpiącego dla zbawienia ludzi. Jest to ważny przejaw polskiej pobożności pasyjnej. Wiemy z przeszłości tyle, że obraz ten znajdował się na Podolu, w starostwie kamienieckim, w miejscowości Tarnoruda. Było to miasteczko z wyodrębnionym dzielnicami. Pod wizerunkiem Jezusa znajduje się na obrazie banderola z napisem: „Lud się do Ciebie w potrzebach ucieka, Jezu, od Ciebie miłosierdzia czeka”. Czeka miłosierdzia, oczekuje na Twoje miłosierdzie, liczy na nie. Obraz datowany jest na 1773 rok. Wynika z tego, że powstał krótko po pierwszym rozbiorze Polski, w czasie traumy po tym wydarzeniu. FOTORELACJA Gościa Elbląskiego: TUTAJ!
W 1920 r. podczas wojny z bolszewikami obraz dla bezpieczeństwa zabrano do Tarnopola, a później do Krakowa. W 1929 r. wizerunek wrócił na Wołyń, do parafii Rożyszcze. Po II wojnie światowej ks. kan. Michał Prażmowski przywiózł obraz do Malborka. Następnie opiekowały się nim siostry terezjanki w Ostródzie. Od 26 września 1986 r. znajduje się on w Zielonce Pasłęckiej, w kościele parafialnym, wokół którego osiadło po II wojnie światowej wiele rodzin z Wołynia.
**
Na mocy ustawy z 29 września 2017 r. dzień 12 lipca stał się świętem państwowym: Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. Dojrzało bowiem przekonanie o ogromnym znaczeniu polskiej wsi: dla życia, rozwoju oraz trwania narodu i państwa polskiego. W tym przypadku chodzi o zachowanie w zbiorowej pamięci narodu, wkładu polskiej wsi w walce z najeźdźcami czasu II wojny światowej. Chodzi tu też o uhonorowanie cierpienia i ofiar, jakie poniosła polska wieś w zmaganiu o przetrwanie narodu i własnego państwa. Agresorami stały się hitlerowskie Niemcy, bolszewicka Rosja oraz nacjonaliści ukraińscy.
Polską wieś niszczyły niemieckie pacyfikacje. Najczęściej były to akcje o charakterze odwetowym, gdy mieszkańcy wsi wspomagali polskie państwo podziemne i polską partyzantkę. Wówczas wsie palono. Zniszczonych zostało w ten sposób ponad 800 wsi. Ludność wiejską wywożono na roboty do Niemiec, do pracy w rolnictwie, ale także w przemyśle. Sowieci natomiast organizowali wywózki ludności w głąb Rosji, na Syberię, do łagrów, czyli do obozów pracy: w kopalniach, kamieniołomach, przy wyrębie lasu, przy budowie dróg i torów kolejowych. Ludność wiejską dotykały również rozstrzeliwania, osadzanie w więzieniach oraz niemieckich obozach koncentracyjnych zorganizowanych na terenie naszej ojczyzny.
***
Niedziela 11 lipca 1943 r. została zapamiętana jako szczyt agresji skrajnych nacjonalistów ukraińskich na osiedla, miejscowości i parafie na Wołyniu. Nacjonaliści zaatakowali około 100 miejscowości. Przypuszczono atak na bezbronną ludność cywilną zgromadzoną w świątyniach podczas Mszy niedzielnych, albo na wychodzących po nabożeństwie z kościoła. Strzelano do cywilów: do starszych, kobiet, mężczyzn, dzieci. Mordowano ich także używając takich narzędzi jak siekiery, widły itp. Tamtego dnia zginęło blisko 10 tysięcy osób narodowości polskiej. Prześladowania dotknęły także inne mniejszości narodowe: Żydów, Rosjan, Czechów i innych. Pojęcie „rzeź wołyńska”, czy też „galicyjsko-wołyńska”, odnosi się nie tylko do krwawej niedzieli 11 lipca. Ta rzeź trwała przez dwa lata: od lutego 1943 do lutego 1945.
W Ukrainie, w I poł. XX w., rozwijał się silny nurt dążący do utworzenia państwa ukraińskiego. Podczas II wojny światowej radykalni nacjonaliści ukraińscy podjęli walkę terrorystyczną z istniejącymi wówczas jeszcze elementami struktur państwa polskiego i w ogóle z ludnością narodowości polskiej. Wolna Ukraina – zdaniem nacjonalistów – mogła powstać po oczyszczeniu jej terytorium z wszystkich mniejszości narodowych. Dlatego też miały miejsce okrutne czystki etniczne.
Modlimy się dziś za ofiary rzezi wołyńskiej z lat 1943-45. Dotknęło je ludobójstwo. Ofiary rzezi na Wołyniu i w Galicji posiadają mimo upływu lat prawo do ekshumacji ich ciał oraz do pogrzebu i do własnego grobu, według europejskich i chrześcijańskich standardów.
****
Od rzezi wołyńskiej dzieli nas 79 lat. Obecnie Rosja próbuje dokonać podboju Ukrainy (od 24 lutego 2022). Toczy się walka wyniszczająca naród i państwo ukraińskie. Społeczeństwo polskie udzieliło pomocy humanitarnej uchodźcom wojennym z Ukrainy. Przyjęło do swych domów ponad milion ukraińskich kobiet i dzieci. Państwo polskie wspiera państwo ukraińskie, słusznie stojąc na stanowisku, że Ukraina posiada prawo do obrony, integralności swoich ziem oraz do posiadania własnego suwerennego państwa.
Wojna na Ukrainie zbliżyła nasze narody i państwa. Ukraina broni dziś Europy środkowowschodniej przed neoimperialną Rosją. Miejmy nadzieję, że właśnie teraz nastąpi pełniejsze pojednanie naszych narodów i bardziej obiektywne spojrzenie na bolesną historię. W tym kierunku winniśmy podążać, nie zapominając o pomordowanych Polakach z województw: lwowskiego, stanisławowskiego, tarnopolskiego oraz wołyńskiego. Pojednanie Polaków i Ukraińców jest możliwe gdyż poruszamy się w przestrzeni kultury chrześcijańskiej i europejskiej. Co prawda Ukraina została poddana przez komunizm silnej ateizacji, jednak pomimo tego, możemy odwoływać się do wspólnych korzeni chrześcijańskich. Polacy przede wszystkim do tradycji Kościoła rzymskiego, łacińskiego. Ukraińcy do tradycji chrześcijaństwa wschodniego, w wersji prawosławnej lub greckokatolickiej. Możemy odwoływać się także do tradycji żydowskiej, która obu narodom jest bliska. Jest dziś czas sposobny, odpowiednia chwila na porządkowanie zaległych spraw, na odkrywanie wspólnoty losu obu narodów i szukanie form współpracy. Niech miłosierny Pan dziejów to sprawi.