W XIII. stuleciu chrześcijanie zachodni za aprobatą papieży zaczęli procesyjnie nosić Ciało Pańskie, w ozdobnym naczyniu zwanym monstrancją. Procesje podążały ulicami miast i drogami wiejskimi. Ten zwyczaj przetrwał do naszych czasów, pomimo rozmaitych przeszkód. Tradycja, która liczy sobie 8 wieków, jest mocno zakorzeniona w naszej katolickiej świadomości. Procesja Bożego Ciała jest swoistym marszem dla Jezusa. Jest też marszem z Jezusem.
Święto Bożego Ciała posiada swoje podstawy w słowach i gestach Jezusa. Podczas posiłku z uczniami, w wigilię śmierci na krzyżu, Jezus sięgnął po chleb i wino. Chlebem dla Żydów tamtego czasu były placki z mąki pszennej. Jako napoju używano wina z dostępnych prawie powszechnie winogron. Dlatego do obrzędu, który sprawujemy - zgodnie z wolą Jezusa - na Jego pamiątkę, potrzebny jest chleb pszenny. Potrzebne jest też wino z winogron, bez domieszki owoców i środków chemicznych [np. tzw. siarczynów]. Dziś wino można kupić wszędzie, ale nie każdy gatunek i nie każda seria nadaje się do sprawowania Eucharystii.
Być może, wyda się komuś, że zajmujemy się tutaj mało znaczącymi szczegółami, ale jednak chodzi tu o wierność Chrystusowi – Panu Kościoła. Chodzi tu także o prawdę znaku eucharystycznego, a nie o jego imitację, czy podróbkę.
Obrzęd łamania chleba i rozdzielania go uczestnikom nabożeństwa oraz obrzęd rozdzielania kielicha z winem, aby mogli go skosztować, nazywamy Eucharystią. Ufamy Jezusowi, który podczas ostatniej wieczerzy wypowiedział nad chlebem słowa: to jest Ciało moje. Ufamy Zbawicielowi, który nad naczyniem z winem mówił: to jest Krew moja. Ufamy Jezusowi Chrystusowi, który polecił powtarzać te gesty i wypowiadać te słowa dla swego upamiętnienia, na Jego pamiątkę. Ufamy Mu, że w każdej Mszy świętej jesteśmy, mając wiarę, świadkami cudu przemiany chleba w Ciało Chrystusa i wina w Jego Krew.
Istnieje wiele prób nazwania społeczności religijnej, której początek dał Jezus. Wśród nich spotykamy określenie „eucharystyczna wspólnota”. Wierzący w Chrystusa gromadzą się na Mszy świętej. Sympatycy i zwolennicy Jezusa i Jego drogi, zbierają się na Eucharystię.
Kościół jest wspólnotą przyjmujących z wiarą naukę Pisma Świętego. Jest wspólnotą ochrzczonych. Społecznością, której przywódcami są: następcy św. Piotra – biskupi Rzymu i biskupi – pasterze środowisk lokalnych. Kościół jest również wspólnotą Eucharystii. Wywodzi się bowiem, wyrasta z Ostatniej Wieczerzy.
Ciało Chrystusa jest pokarmem naszej duszy i naszej wiary. Ciało Pańskie jest lekarstwem dla naszych słabości. Ciało Chrystusa buduje społeczność wiary, jednoczy ją i umacnia.
*
Przechowujemy w kościołach Ciało Pańskie pod postacią chleba, aby można było zanosić je do chorych. Wychodzimy z Nim na ulice miast i wsi. Niesiemy w pochodzie religijnym Najświętszy Sakrament, najważniejszy wśród świętych znaków Kościoła. Cieszymy się tajemnicą miłości i obecności Chrystusa z nami.
*
Mówimy o adoracji Najświętszego Sakramentu. Adoracja, to okazywanie szacunku i najgłębszej czci. Adoracja, to wyraz naszej miłości do Chrystusa. On jest z nami w świętym znaku: pod postacią chleba i pod postacią wina. Niesiemy naszymi ulicami Ciało Ukrzyżowanego, który zmartwychwstał. Ciało Tego, który już nie cierpi, ale zasiada po prawicy Ojca. On przyciąga nas do siebie. On prowadzi nas przez życie i poprzez próg śmierci ku wieczności szczęśliwej.
Wierzymy w uświęcającą moc Eucharystii. Jej znaczenie ukazuje się najbardziej w życiu osób, które dojrzały do świętości. Znakiem naszej wiary w obecność Chrystusa w Eucharystii, jest głęboki ukłon lub uklęknięcie, a także śpiew. A może jeszcze bardziej jest nim pełne szacunku i ufności milczenie.