Drodzy Siostry i Bracia we wspólnocie chrześcijańskiego wyznania i we wspólnocie ludzkiej, uczestnicy Mszy świętej i pogrzebu Jerzego Wilka – posła na Sejm RP, a wcześniej prezydenta Elbląga,
Dotknięta bólem utraty bliskiej Osoby Rodzino,
Czcigodni uczestnicy pogrzebu, reprezentujący Głowę Państwa, polski Parlament, posłowie do Parlamentu Europejskiego, przedstawiciele Rządu RP, samorządu województwa warmińsko-mazurskiego, samorządu miasta, Wojska Polskiego, Policji i innych formacji mundurowych, członkowie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, duchowni Kościołów chrześcijańskich,
Szanowny Panie Premierze [Mateusz Morawiecki],
Szanowny Panie Wicepremierze [Jarosław Kaczyński] i jednocześnie Prezesie ugrupowania politycznego, z którym związany był Zmarły,
Szanowny Panie Wicemarszałku Sejmu RP [Adam Kwiatkowski],
Panie Ministrze Kancelarii Prezydenta RP [Ryszard Terlecki]
Panowie: Wojewodo i Marszałku Województwa Warmińsko-Mazurskiego,
Panie Wojewodo Pomorski,
Panowie Wiceprezydenci Elbląga, Panie Przewodniczący Rady Miasta, Panie Starosto Elbląski,
Panie i Panowie Ministrowie, Prezydenci i Burmistrzowie Miast – dawni i obecni, zaprzyjaźnieni ze Zmarłym,
Drodzy Elblążanie!
Księga Dziejów Apostolskich jest jednym z pierwszych zapisów życia apostolskiego Kościoła. Opowiada m.in. o losach apostoła Pawła [zob. Dz 25, 13-21]. Był on Żydem, który posiadał obywatelstwo rzymskie. Dlatego też jego przeciwnicy religijni, z własnego narodu, nie mogli skazać go na śmierć, choć do tego dążyli. Taka decyzja bowiem wykraczała poza autonomię, przyznaną przez Rzymian okupowanemu przez nich narodowi wybranemu. W sprawach poważniejszych obowiązywało nie prawo i zwyczaj Żydów, ale prawo rzymskie i związane z nim procedury. Nie można było oskarżonego skazać na karę śmierci bez dania mu prawa do obrony i do przedłożenia stosownych wyjaśnień, także bez konfrontacji z oskarżycielami.
Szukając fundamentów naszej cywilizacji musimy wracać również do prawa rzymskiego, do systemu wypracowanego jeszcze przed przyjściem na świat Jezusa. Spoglądamy w przeszłość. Historia jest m.in. procesem zmagań o ustanowienie dobrego prawa i o jego respektowanie. Tak było również w minionym stuleciu Polsce, w jego ostatnich dwudziestu latach.
Sędziowie rzymscy czasów apostoła Pawła nie chcieli wchodzić w spory toczące się na płaszczyźnie religijnej. Wzbudzały one wiele emocji. Prowadziły nawet do rozruchów, do agresji, do tumultów. Sędziowie rzymscy strzegli czci cezara i kultu oddawanego władcy. Sędziowie byli przyzwyczajeni do pluralizmu religijnego narodów należących do imperium romanum. Byli raczej obojętni, sceptyczni, indyferentni. Prawda, w wierzeniach religijnych nie była przedmiotem ich zainteresowań. Świadczy o tym również dialog Jezusa z Piłatem, uchwycony przez Ewangelistę. Problem prawdy, także w życiu codziennym, wydawał się nie mieć większego znaczenia dla rzymskich urzędników.
Problem upodmiotowienia społeczeństwa, respektowania praw pracowniczych i obywatelskich, wreszcie praw narodu i państwa do suwerennego bytu wybuchł w Polsce w latach osiemdziesiątych minionego stulecia. Ukształtował się wielki ruch społeczny, który skupił osoby z różnych środowisk. Chodziło o godność osoby, o jej podstawowe prawa, takie jak: wolność słowa czyli swobody wypowiedzi, dostęp do pełnej informacji, a więc do prawdy. Chodziło o wolne media, o wolność w sferze kultury, nauki, a także o wolność w sferze gospodarczej. Jesteśmy 40 lat później i kończy się życie wielu osób, które znalazły się w tym nurcie polskich dziejów. Dostrzegły wartość wolności, godności i ludzkiej oraz pracowniczej solidarności.
Jerzy Wilk dołączył do ruchu „Solidarności”. Związał się z nurtem samorządowym i politycznym po stronie solidarnościowej prawicy. Znalazł zaufanie społeczne, dlatego pełnił odpowiedzialne funkcje i urzędy: przewodniczącego rady miasta, prezydenta Elbląga, a ostatnio członka polskiego parlamentu, posła na Sejm.
Dziś, gdy życie Jerzego Wilka dobiegło na ziemi swego kresu [zmarł 16 maja 2021], możemy snuć refleksję nad jego działalnością, ideowym i duchowym dojrzewaniem oraz nad jego cierpieniem, które nie zostało mu oszczędzone.
Śp. poseł Jerzy Wilk był chrześcijaninem. Przy różnych okazjach uświadamiał sobie, że życie człowieka na ziemi jest kruche i podlega przemijaniu. Przekonywał się, że życie nie jest jedynie pasmem sukcesów, ale również przegranych i klęsk. Nie tracił jednak nadziei. Przezwyciężał kryzysy, był cierpliwy i pokorny.
Dla nas wszystkich niezwykle ważną jest kategoria przyszłości, a w związku z tym i nadzieja. Pan Bóg przychodzi do nas z przyszłości. Zbawiciel wyzwalający nas od tego, co niszczy, od zła, od mechanizmów i następstw śmierci, przyjdzie, przybędzie. To się stanie. Wprawdzie Jezus Syn Boży przyszedł już do nas. Stał się człowiekiem, cierpiał, umarł, „oddał ducha” [Łk 23, 4b]. On jednak przyjdzie jednak ponownie, w chwale, u kresu tego świata, jego dziejów, u kresu materialnego kosmosu. Człowiek posiada przyszłość. Żyjemy tą nadzieją. Pielęgnujemy taką nadzieję: nasi zmarli odnajdą się z nami w szczęśliwej wieczności. W Bogu, który zbawia, ocala i nie odtrąca. W Bogu. Tylko w Nim jest życie, trwałe istnienie i szczęście.