Pięciu alumnów franciszkańskiego seminarium duchownego z Łagiewnik otrzymało 14 maja w kościele św. Pawła w Elblągu sakrament świeceń, którego udzielił im abp Celestino Migliore – Nuncjusz Apostolski w Polsce. Elbląskim kościołem św. Pawła opiekuje się Zakon Braci Mniejszych Konwentualnych prowincji gdańskiej św. Maksymiliana M. Kolbego. Diakonat otrzymało 4 kleryków franciszkańskich (Kwidzyn, Lębork, Ostróda, Elbląg). Prezbiterem został o. Kamil M. Średnicki z Koszalina (foto: franciszkanie.gdansk.pl).
W nawiązaniu do trwającego Roku Miłosierdzia, w homilii abp Migliore przypomniał, że założyciel Zakonu św. Franciszek z Asyżu, nie mówił kazań o miłosierdziu, nie pisał o nim traktatów, a nawet nie odmawiał Koronki do Miłosierdzia, lecz sam czynił miłosierdzie. Nie chciał zostać kapłanem, bo uważał siebie „za najmniejszego z ludzi”. - Bycie „mniejszym” oznaczało dla Franciszka przyjęcie warunków życia osób ze społeczności i Kościoła, które znajdują się w najtrudniejszej sytuacji. „Mniejsi” to ci, którzy znajdują się w trudnościach i słabościach: głodni, spragnieni, wędrowcy, chorzy, wątpiący, niewykształceni, osadzeni w więzieniach – zaznaczył Nuncjusz Apostolski.
Zwracając się bezpośrednio do kandydatów, przypomniał o dwóch uczynkach miłosiernych, które koniecznie muszą być obecne w posłudze kapłana w naszych czasach: „wątpiącym dobrze radzić” i „strapionych pocieszać”. Według abp Migliore dzisiejsze społeczeństwo ma wielu nauczycieli i mistrzów podejrzliwości, którzy budzą wątpliwości w każdej sprawie i uczą, jak wątpić w mamę i tatę, w Boga i Kościół, w lekarza czy polityka. Wątpienie jest suwerennym władcą współczesnego życia. - Udzielanie dobrych rad wątpiącym jest wielkim trudem z uwagi na ogromną dozę cierpliwości, jakiej to wymaga, oraz z racji na ograniczenia, jakie ma się zawsze przed sobą. W końcu to sam wątpiący musi osobiście rozwiać wątpliwości swojego serca – zauważył kaznodzieja.
Omawiając drugi z uczynków miłosierdzia, abp Migliore powiedział: - Wyszliście z chronionych sfer życia nowicjackiego czy seminaryjnego, a teraz napotkacie wielu, bardzo wielu strapionych. Ludzi poranionych przez poczucie winy, chorobę, niesprawiedliwość, stratę. Jednak, zdaniem kaznodziei niesienie im pocieszenia płynące z miłosierdzia nie może polegać na wyeliminowania cierpienia, ale musi oznaczać raczej towarzyszenie człowiekowi strapionemu. - Także dziś strapieni czekają na pocieszenie, ale chcą tylko takich pocieszycieli, którzy przyjdą do nich z miłosierdziem – podkreślił. A zwracając się na zakończenie do przyszłych diakonów i prezbitera powiedział: - Moi drodzy, dziś modlimy się z wami i za was, a także za każdego z nas, kapłanów i zakonników, abyśmy umieli zajaśnieć naszym kapłaństwem, niosąc z sobą te dwa uczynki miłosierne – podsumował Nuncjusz Apostolski w Polsce.
Czterej diakoni i prezbiter otrzymali formację duchową i intelektualną w Wyższym Seminarium Duchownym Ojców Franciszkanów Konwentualnych w Łagiewnikach k. Łodzi. W uroczystości uczestniczył prowincjał z Gdańska, rektor i wychowawcy seminarium z Łagiewnik, biskup elbląski, rodziny wyświęconych oraz liczni ojcowie i bracia franciszkanie konwentualni.